Czeska komedia „Pan tu wróci” to perełka, która rozbawi do łez, a jednocześnie skłoni do refleksji. Ciepła, zabawna opowieść o miłości zatopiona w estetyce lat 70.
Okularnica pracująca jako telefonistka pragnie dziecka. Prosi o pomoc spotkanego na dworcu dżentelmena. Okazuje się, że ten dżentelmen ma jedną drewnianą nogę i dodatkowo jest w takim humorze, że postanowił rzucić się na tory. Ona ratuje mu życie. Subtelne i nieśmiałe próby realizacji zadania przynoszą wiele komicznych konkluzji na temat życia. A bohaterom, jak w każdej romantycznej komedii, nawet czeskiej, powoli jest do siebie coraz bliżej. Piękna sztuka o tym, że każdy ma szansę na szczęście. Wzruszające momenty, kiedy między dwojgiem ludzi kompletnie się do tego nie przyznających rodzi się uczucie. Zderzenia kobiecej delikatności i wrażliwości z szorstkim światem męskich zasad. No i czeski humor oczywiście.